
Akademia Pacjenta
2024-03-29
Rzecznik Praw Pacjenta łączy siły z organizacjami pozarządowymi w walce o prawa pacjentów!
2024-04-17Różowy Patrol na podbój Powsin! Drużyna OnkoCafe biegnie dla walki z rakiem piersi!
W minioną niedzielę, 7 kwietnia, słoneczny Ogród Botaniczny w Powsinie stał się świadkiem niezwykłego wydarzenia. Na linii startu biegu na pięć kilometrów stanęła drużyna o wyjątkowym charakterze - Różowy Patrol Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej.
To już kolejny raz, kiedy przedstawiciele fundacji stawiają czoła wyzwaniom biegowym, tym razem w poszerzonym gronie. Do walki o zdrowie i promowania profilaktyki raka piersi ramię w ramię stanęły nie tylko pacjentki, ale również ich drugie połówki.
Moc w jedności
Barwny Różowy Patrol, niczym rozkwitające wiosną kwiaty, niósł ze sobą przesłanie otuchy i nadziei. Wspólny bieg stał się symbolem jedności w obliczu choroby i siły, jaką daje wzajemne wsparcie.
Męskie wsparcie na bieżni i poza nią
Choroba to nie tylko wyzwanie dla pacjentki, ale również dla całej rodziny. Partnerzy stają się filarami wsparcia, towarzysząc w codziennych czynnościach, zabiegach i drodze do wyzdrowienia.
Bieg w Powsinie stał się dla nich okazją do zaprezentowania swojej siły i zaangażowania. Andrzej, partner Jagody, pokonał dystans pięciu kilometrów w imponującym czasie 23 minut, stając się tym samym liderem drużyny. Po zdobyciu zasłużonego medalu, bez wahania ruszył ponownie na trasę, by dopingować ukochaną i nieść jej niezbędną pomoc.
Marzenia, ambicje i wspólne cele
Pomoc w chorobie kojarzy się ze zwykłymi, codziennymi czynnościami. Wspólna wizyta lekarska, transport na badania, zabiegi, zakupy czy przygotowanie posiłków. Wsparcie, które w chorobie jest kluczowe, bo kiedy choruje jedna osoba, choruje cała rodzina. Ale ponieważ ma ono wiele twarzy, my chcemy Wam pokazać jak wygląda MĘSKIE WSPARCIE w wydaniu biegowym?
Andrzej, partner Jagody, wytrawny biegacz, pięciokilometrowy dystans pokonał w 23 minuty, tym samym zajmując pierwsze miejsce w naszej drużynie. Po przekroczeniu mety i odebraniu zasłużonego medalu, popędził ponownie na trasę, by już na luzie wesprzeć swoją Kobietę. Być z nią, podać wodę, zatroszczyć się o samopoczucie.
Marzeniem Jacka, partnera Ani, było przebiegniecie trasy. Ponieważ była ona świeżo po zabiegu chirurgicznym, postanowił skupić się na partnerce, a swoje ambicje biegowe przełożyć na kolejną edycję. Na metę weszli wspólnie, trzymając się za ręce.
Krzysztof, mąż Izy M., podobnie jak Andrzej, trasę pokonał w mig, by zaraz móc mieć na oku swoją małżonkę. W ich ślady poszedł Mariusz, mąż Grażyny.
Artur (mąż Kamili), Bartosz (mąż Izy O.) i Marcin (mąż Anity) - dotrzymywali kroku swoim żonom. Tak! Panowie paniom. Bo Panie, dzięki sobotnim treningom Nordic Walking w ramach Klubu Pacjenta OnkoCafe, naprawdę mają kondycję. Choć i Panom też jej nie brakuje.
Bo rzeczy, które robi się wspólnie cieszą podwójnie i podwójnie wiążą. I nawet, jeśli reszta panów swoje wsparcie mogła zamanifestować tylko na odległość, gotując obiad i zajmując się dziećmi, należą się im podziękowania. Bo dzięki temu ich ukochana połówka mogła zrobić coś dla siebie.
Endorfiny w połączeniu z miłością musiały skutkować morzem pocałunków na tle kwitnących magnolii. Bo gdy wszystko wokół kwitnie, serca naszych uczestników nie mogły pozostać obojętne.