- Nowa lista leków refundowanych, która wejdzie w życie od początku 2023 r. przynosi wiele pozytywnych wieści dla polskich pacjentów onkologicznych i hematoonkologicznych. Osoby zmagające się m.in. z nowotworami płuca, chłoniakami, przewlekłą białaczką limfocytową czy szpiczakiem plazmocytowym zyskały nowe opcje terapeutyczne – komentuje wejście w życie nowego obwieszczenia refundacyjnego Anna Kupiecka, prezes zarządu Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.
Najnowsza lista leków refundowanych, która wchodzi w życie od 1 stycznia 2023 r. wprowadza wiele zmian w leczeniu chorych na raka płuca, szpiczaka plazmocytowego, przewlekłą białaczkę limfocytową czy chłoniaki T-komórkowe. Pacjenci cierpiący na te choroby otrzymali dostęp do wielu nowych cząsteczek w ramach zmian w programach lekowych. Tym samym wielu z nich zyskało nową nadzieję na lepsze i dłuższe życie.
- Styczniowa lista refundacyjna przynosi wiele zmian zwłaszcza w obszarze leczenia raka płuca. Jak wiadomo, jest to bardzo częsty i na ogół źle rokujący nowotwór. Jednak nowoczesne terapie pozwalają zmienić postrzeganie raka płuca i mówić coraz częściej nie tylko o wydłużeniu życia, ale nawet szansach na wyleczenie. Co istotne, nowe możliwości terapeutyczne zostały udostępnione już od I linii leczenia. Od stycznia pacjenci zyskali dostęp m.in. do terapii skojarzonej niwolumabem i ipilimumabem w przypadku nieoperacyjnego złośliwego międzybłoniaka opłucnej i w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca u pacjentów z ekspresją PD-L1 < 50%. W rozsianym niedrobnokomórkowym raku płuca z wysoką ekspresją PD-L1 udostępniony został atezolizumab. Zaś pacjenci z fuzją genu ROS-1 zyskali dostęp do entrektynibu w I lub II linii leczenia. W kolejnych liniach leczenia oraz w leczeniu uzupełniającym po radykalnej resekcji guza u pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca zrefudnowany został ozymetrynib. Dzięki tym zmianom program leczenia raka płuca i międzybłoniaka opłucnej zyskał znacznie bardziej kompleksowy charakter - skomentowała Anna Kupiecka.
Rak płuca to jednak niejedyny obszar terapeutyczny, w przypadku którego pacjenci od stycznia doświadczą pozytywnych zmian refundacyjnych. Wśród nowych objęć jest także szereg substancji stosowanych w hematoloonkogii.
- Z dużym zadowoleniem przyjęłam informację o rozszerzeniu możliwości stosowania daratumumabu zarówno w pierwszej, jak i w kolejnych liniach leczenia w ramach stosowanych powszechnie schematów u pacjentów cierpiących na szpiczaka plazmocytowego. Pozwoli to kolejnym grupom pacjentów skorzystać z nowoczesnego leczenia. Niezwykle istotny jest również fakt udostępnienia inhibitorów BTK w przewlekłej białaczce limfocytowej w I i II linii. Mowa o ibrutynibie i akalabrutynibie. Kolejną zmianą w hematoonkologii jest udostępnienie brentuksymabu vedotinu w terapii skojarzonej w I linii leczenia dorosłych chorych na układowego chłoniaka anaplastycznego z dużych komórek. Nie boję się powiedzieć, że styczniowa lista refundacyjna pozwoliła zapełnić co najmniej kilka białych plam w terapiach onkologicznych i hematoonkologicznych – powiedziała Anna Kupiecka.
Każde wprowadzenie nowej opcji terapeutycznej spośród terapii celowanych, immunoterapii czy innych skutecznych oraz potwierdzonych terapii w onkologii czy hematoonkologii niesie ze sobą nowe nadzieje dla pacjentów, którzy wiedzą, że zyskują szanse na lepsze leczenie, większą kontrolę nad chorobą, a nawet szanse na wyleczenie. Jak wskazała Anna Kupiecka, niezwykle istotne jest, by polscy pacjenci mogli podejmować leczenie zgodne z najnowszą wiedzą medyczną w kraju.
- W ostatnich latach w wielu obszarach terapeutycznych nadrobiliśmy zaległości np. do innych państw UE w dostępie do nowoczesnego leczenia. Niektóre z polskich programów lekowych mają już naprawdę kompleksowy charakter. Wciąż jednak istnieją niezaspokojone potrzeby medyczne i konieczność równania do najlepszych międzynarodowych standardów, np. w takich obszarach, jak rak gruczołu krokowego, nowotwory ginekologiczne, a zwłaszcza rak trzonu macicy, w przypadku chłoniaka z komórek płaszcza czy w raku piersi, gdzie wciąż czekamy na udostępnienie trastuzumabu derukstekanu u chorych na HER2-dodatniego raka piersi, immunoterapii atezolizumabem czy pembrolizumabem w potrójnie ujemnym raku piersi czy leczenie olaparybem dla pacjentek z mutacją BRCA1/2. Liczymy na to, że nasi pacjenci nie będą musieli długo czekać na dostęp do kolejnych terapii. W onkologii czy hematoonkologii jak najwcześniejsze rozpoczęcie leczenia ma kluczowe znaczenie dla losów pacjenta – podsumowała.